JAK BYĆ KOCHANĄ reż. Lena Frankiewicz
Fot. Tomasz Ostrowski
JAK BYĆ KOCHANĄ w reżyserii Leny Frankiewicz w Teatrze
Przedstawienie o miłości i moralnej odpowiedzialności za drugiego człowieka oraz o mechanizmach rządzących ludzką pamięcią. Adaptacja znanego opowiadania Kazimierza Brandysa.
W trakcie lotniczej podróży do Paryża popularna aktorka wspomina trudną przeszłość. Próbuje zbilansować podjęte w czasie wojny decyzje. Wciąż ponosi ich konsekwencje. Ale czy właściwie warto wracać do przeszłości?
Twórcy:
reżyseria: Lena Frankiewicz
adaptacja sceniczna i dramaturgia: Małgorzata Anna
Maciejewska
scenografia i reżyseria światła: Agata Skwarczyńska
muzyka: Kamil Pater
choreografia: Marta Ziółek
projekcje wideo: Szymon Rogiński
Obsada:
Gabriela Muskała – Felicja (gościnnie)
Jan Frycz – Wiktor
Michalina Łabacz – Stewardesa, Siostra Noela, Dziewczyna
Adam Szczyszczaj – Nieznajomy, Peters
Jacek Mikołajczak – Tomasz
Jerzy Łapiński – Konspirator, Stary Aktor, Gruby
Arkadiusz Janiczek – Brazylijczyk 1, Niemiec 1, Grabarz 1, Komi
k
Mateusz Kmiecik – Brazylijczyk 2, Niemiec 2, Grabarz 2
.
Lena Frankiewicz reżyserka spektaklu w czasie próby medialnej powiedziała:
„Felicja wraca do swej niespełnionej miłości do Wiktora, wpada w pewien rodzaj obłędu, szaleństwa, jakiegoś takiego odklejenia się od rzeczywistości. Ja pomyślałam sobie, że to jest ciekawe, bo każdy z nas tak naprawdę ma na swoim koncie jakąś miłosną katastrofę, po której nic nie jest już tak przedtem. Dlatego liczę na a rym, na dotarcie do widza. Bo gdzieś poruszamy się po kruchej płaszczyźnie afektu i czasami to nas wiedzie na manowce a czasami Gabrysia dotyka jakichś nieprawdopodobnie czułych i pięknych strun w tej pracy nad rolą…
Postawiliśmy sobie takie zadanie z Kamilem Paterem z kompozytorem muzyki do tego spektaklu, że wszystkie sceny retrospektywne wywołujemy z pamięci dźwięku. To znaczy, że tworzymy tę przeszłość przez archiwum dźwięku. Jak to się Felicji słyszało. Jest nawet radyjko pokładowe, które czasami się psuje, nie działa. Z którego Adam Szczyszczaj grający postać postać Nieznajomego wykręca fale radiowe i trochę to radyjko nasze psujące się, trzaskające jest takim wehikułem czasu w tym rekonstruowaniu.
Wiktor grany przez Jana Frycza …to jest taki gość, któremu kompletnie się nie udało bycie bohaterem. Strasznie chciałby być bohaterski ale mu się nie udało, bo nie poległ. Jerzy Łapiński mówi w jednej ze scen w knajpie bohaterowie leżą na cmentarzu, bądź Pan trzeźwy”.
.
Gabriela Muskała grająca Felicję powiedziała m.inn:
„Pomijając to, że jesteśmy w innym medium aniżeli film, mamy tu nową adaptację Małgorzaty Maciejewskiej. To zupełnie nowa adaptacja, wierna zarówno opowiadaniu Kazimierza Brandysa jak i filmowi Hasa. Adaptacja jest kompilacją bo dotyka również wielu tematów z opowiadania z których Has nie skorzystał. Są sceny przez Małgosię dopisane, które zostały pominięte w filmie a które wydają się ważne, co też różni spektakl teatralny od filmu.
Miałam szczęście, spotkać się z Panią Basią Krafftówną, będzie ona na premierze. Pytała nas jak my będziemy opowiadać o wojnie. Ona przeżyła wojnę jako kilkunastolatka. My znamy wojnę z opowieści naszych dziadków. Ale tutaj jest tak wiele pięter tej opowieści, które są wspólne wszystkim. Czyli pamięć, miłość przede wszystkim i odpowiedzialność za drugiego człowieka. Do czego możemy się posunąć w chęci niesienia pomocy. Czy ta sama pomoc nie jest też zawłaszczaniem drugiej osoby? Czy ratowanie kogoś nie jest wtłoczeniem go w jakieś więzienie? Pamietam jak pierwszy raz przeczytałam scenariusz a wcześniej widziałam film. Gdy Lena powiedziała, że zaprasza mnie do głównej roli, to się troszkę uśmiechnęłam. Pomyślałam sobie że ta pamięć, którą stale przywołuję, sama o niej piszę, że dotknęłam jej już z każdej strony. Okazuje się że nie, że można opowiedzieć o zapominaniu, wypieraniu, ale też o pamięci, która jest wyraźna i która nie chce nas opuścić, która nie chce dać nam ulgi, nie chce dać odpoczynku. Tylko trzeba spojrzeć jej po prostu w oczy. Trzeba przepracować to co się wydarzyło, żeby ewentualnie rozpocząć swoje życie na nowo”.
zdjęcia z próby medialnej
fot. Tomasz Ostrowski